piątek, 10 grudnia 2010

Idzie rak...

Z relacji dziadka Krzysia:
Roch razem z dziadkiem Krzysiem poszli dziś na roraty. Modlitwa wiernych. Roch też chce coś powiedzieć. Dziadek podpowiada mu, żeby pomodlił się za mamusię, tatusia, Dobrosię... Ksiądz w końcu podchodzi do Rocha i podstawia mu mikrofon i wtedy Roch zaczyna: Idzie rak nieborak...
Kocham mojego syna za pomysłowość i wyczucie sytuacji!!

środa, 17 listopada 2010

Wszystkimi dziećmi mojego świata są Roch i Dobrosia (chronologicznie względem wieku). Dwie najukochańsze małe istoty pałętające się pod nogami, krzyczące, rozrzucające zabawki po całym mieszkaniu i przytulające się w każdej najważniejszej dla nich chwili.
To właśnie im oraz innym najukochańszym dzieciom świata swoich rodziców dedykuję ten blog.
Wiedząc jednak, iż nie wszystkim dzieciom pozwolono na luksus posiadania kochających, albo w ogóle rodziców, to im także chcę poświęcić wiele z napisanych tu w przyszłości słów.